www.shperacze.fora.pl

Janosz

Mam taki problem, moja batka do SAW całkiem sie zesrała i nie trzyma mocy co oznacza że musze kupić drugą może macie jakieś propozycje żebym nie wydał kasy na jakiegoś dziada tylko coś konkretnego?

Radzu

Moja lista:

1) Sanyo RC
2) Sanyo
3) KAN
4) coś taj jeszcze było ale nie pamiętam dokładnie G&P, GP, G&G któraś z nich ale nie pamiętam która
5) ASG
6) wszystkie inne nie chinole
7) Firefox
8) Intellect

Lista wzięta wyłącznie z tego co gdzieś wyczytałem i według własnych doświadczeń (tfu pierdolony Intellect).
Są ludzie którzy twierdzą że nie ma co przepłacać i polecają Firefoxy, ale moim zdaniem opłaca się dopłacić i kupić Sanyo lub KAN.

Janosz

Zasadniczo nie znam sie na tym aż tak dobrze więc mam kolejne pytanie. Posiadam ładowarkę stock do Firefoxa 9,4 jeśli bym się zdecydował na Sanyo to musze wymienić też ładowarkę?

Radzu

No sprawa ładowarki to kolejna sprawa mająca znaczny wpływ na żywotność akumulatora.

Nie wiem co masz na myśli pisząc "ładowarkę stock do Firefoxa", a tym bardziej 9,4 bo są tylko 9,6V :P

Ładowarki w asg w kolejności możemy podzielić na:

1) zawansowane mikroprocesorowe ładowarki modelarskie, kosztują w granicach 200-300 zł, mają funkcje automatycznego wykrywania podłączonych ogniw, wyznaczają rzeczywistą pojemność akumulatora, mają funkcję rozładowania i formatowania, są to najlepsze do naszych zastosowań,

2) mikroprocesorówki typowo do asg zwane często MW (sam taką mam) kosztują ok 120-120 zł, trzeba wszystko ręcznie ustawiać, mają funkcję wykrycia końca ładowania ( zabezpieczenie czasowe oraz tzw -delta U) oraz funkcję rozładowania,

3) pseudo mikroprocesorówki typowo do asg bez żadnych ustawień, nie wiem dokładnie jak działają, kosztują ok 30-50zł, niby nadają się do każdego typu akumulatorów, mają diodę sygnalizującą koniec ładowania przy czym zaświecenie się diody prawdopodobnie nie kończy ładowania (trzeba pilnować kiedy się skończy ładowanie), nie posiadają funkcji rozładowywania,

4) tak zwane wolnoładowarki, czyli na dobrą sprawę zwykłe zasilacze nie mające żadnych zawansowanych układów, najczęściej czas ładowania taką ładowarką liczymy z jakiegoś wzoru który na dobrą sprawę rzadko się sprawdza gdyż zakładamy w nim stały prąd ładowania który w ładowarce nie jest zapewniony, jedyny w miarę rozsądny sposób korzystania z takiej ładowarki to podłączenie równoległe miernika i obserwowanie kiedy napięcie osiągnie wcześniej obliczony maksymalny poziom, jest to jednak złudne gdyż po przekroczeniu napięcia maksymalnego napięcie na zaciskach akumulatora zaczyna opadać dlatego możemy nie zauważyć że przekroczony został maksymalny próg.

Co może źle wpłynąć na akumulator:

1) Przeładowanie, w przypadku ogniw NiMh przeładowanie powoduje uszkodzenia w strukturze przez co zmniejsza się pojemność i prąd maksymalny, ogniwa te są szczególnie wrażliwe na przeładowanie, ogniwa NiMh trochę mniej, przeładowanie występuje w momencie gdy podczas ładowania przekroczony zostanie próg 1,49V/ogniwo i przy ok 1,5V/ogniwo napięcie to zaczyna spadać, akumulator wtedy zaczyna się nagrzewać gdyż cała energia ładowania zamieniana jest w ciepło, w tym momencie zachodzą niekorzystne procesy chemiczne w akumulatorze.

Najłatwiej przeładować akumulator ładowarkami 4) i prawdopodobnie 3), w przypadku ładowarki 2) sposób wykrycia końca ładowania także nie jest optymalny gdyż wykrywa ona dopiero opadanie napięcia ładowania, z ładowarkami 1) nie wiem jak jest dokładnie, prawdopodobnie zależy to od konkretnego typu ładowarki.

2) Zbyt głębokie rozładowanie - dla NiMh ostateczny próg 0,8V/ogniwo jeśli rozładujemy ogniwo bardziej następuje stopniowe jego uszkadzanie, generalnie przy ogniwach NiMh nie powinno się schodzić poniżej 1V/ogniwo, jedynie w czasie okresowego formatowania można zejść do wspomnianych 0,8v/ogniwo, ogniw NiMh nie trzeba w ogóle rozładowywać a jedynie co jakiś okres czasu (0,5-1 rok) formatować - rozładować do napicia 0,8V/ogniwo i naładować do pełna.
Przy ogniwach NiMh próg minimalny wynosi ok 0,7V/ogniwo, ogniwa te powinno się przed każdym ładowaniem rozładować do poziomu ok 0,8V/ogniwo.

Ładowarki 3) i 4) nie mają funkcji rozładowania, takie rozładowanie można wykonywać firmowymi rozładowarkami (koszt ok 40zł) lub często jest to robione przy pomocy żarówki samochodowej lub wiatraczka z podłączonym równolegle miernikiem by monitorować napięcie, w ładowarkach typu 2) poziom rozładowania wynosi według moich pomiarów ok 0,8V/ogniwo, czyli trochę za dużo jak na ogniwa NiMh.

Ogólnie:
Ładowarka 2) teoretycznie jest bardzo dobra do ogniw NiCd i dla nich są dobrane odpowiednie parametry, ogniwa NiMh dostają trochę od niej w kość lecz na pewno mniej niż gdyby posługiwać się ładowarkami typu 3) i 4) a takie są najczęściej "stockowo" dodawane do replik.
Wydaje mi się że jest dobra odmiana ładowarek typu 3) z odpowiednimi zabezpieczeniami ale bez funkcji rozładowania ale nie miałem takiej w ręku i nie robiłem na niej pomiarów.
Nie ma sensu kupować dobrego akumulatora nie mając dobrej ładowarki ewentualnie mocno się starać jej nie uszkodzić (ładować i rozładowywać z miernikiem z częstym patrzeniem na wskazania), dobry akumulator wprawdzie dłużej wytrzyma złe ładowanie lecz kiedyś i tak padnie co wiąże się z większą stratą.

Nie gwarantuję poprawności wszystkich danych podanych w tym tekście, są to informacje zebrane z wielu źródeł nie koniecznie poprawnych oraz własnych doświadczeń.

Janosz

masakra :D

Janosz · Wysłany: Śro 9:30, 11 Mar 2009 Temat postu:

CO powiesz Radzu na to?
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
jako że na chwilę obecną jestes moim guru w tym zakresie bede ci męczył nieustannie dupsko :D
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Radzu · Wysłany: Śro 14:58, 11 Mar 2009 Temat postu:

No z batką to tak jak ci pisałem, najlepiej te Sanyo, Kan też nie jest zły, ważne żeby pasowała do karabinu.

Co do ładowarki to ta ze specshopu to praktycznie to samo co ja mam (pisałem o niej wyżej), a ta z asgshopu to mam co do niej mieszane uczucia, wprawdzie w pełni automatyczna mikroprocesorówka ale jak już to stosować ją wyłącznie na najmniejszym poziomie prądu (0,5A) gdyż kolejna nastawa 1,5A to już moim zdaniem katowanie akumulatora nie mówiąc o już o 4A, pozatym mały zakres napięć (tylko do 9,6V) i moim zdaniem mała uniwersalność i mało funkcji.
Osobiście wolał bym dołożyć do profesjonlnej ładowarki modelarskiej która ma możliwość ładowania też li-pol i li-lon oraz wyznaczania żeczywistej pojemności akumulatora.

Janosz · Wysłany: Śro 15:54, 11 Mar 2009 Temat postu:

no i o to mnir chodziło
jutro zamówienie składam :D

Panzerglas · Wysłany: Śro 17:35, 11 Mar 2009 Temat postu:

Poradzicie mi co z tego wziasc?
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
czy moze cos innego?/

Radzu · Wysłany: Śro 18:14, 11 Mar 2009 Temat postu:

Z tych 3 to najlepiej to:
[link widoczny dla zalogowanych]

a jeszcze lepiej to:
[link widoczny dla zalogowanych]

Janosz

radzu a co powiesz na to?
[link widoczny dla zalogowanych]
lepsza od tego co dawałem wcześniej?

jos

Radzu

Janosz

ano mi się gdzieś zgubiło :P

Radzu

Ja bym proponował cos takiego:
[link widoczny dla zalogowanych]

z tym że trzeba do tego dokupić zasilacz i dorobić komplet końcówek.