www.shperacze.fora.pl

Janosz

hmmm a ja i tak się chyba wybiore "zapolować" jak bedzie jakaś dłuższa laba :D

jos

Wiecie co? Poza granicami miasta zakon i tak nas ZWSZE zaatakuje PIERWSZY.
Więc można zrobić ładniutką zasadzkę :P
Oczywiście mogą tam być szmery, kamery, bajery :P

Janosz

mogą :D widze że sie rozumiemy :D. Na otwarte starcie nie mamy szans ale atak z zaskoczenia i odskok jest do zrobienia :)byle straty zadać, w zeszłym roku gdybyśmy nie byli Rajdersami to byśmy nie postrzelalai wcale to w tym trzeba to zmienic :D

Panzerglas

Przedewszystkim trzeba to rozsadnie rozegrac.
1 Trase najpewniej beda mieli stala.
2 Nie pujda calym skladem bo sie beda bali ze wtedy zrobimy im nalot na oboz (z tego co mi sie zdaje atak na zakon zaczal sie juz na bramie czyli jakas czesc poszla a jakas zostala w obozie )
3 Musimy znac ich uzbrojenie (najlepiej przypomniec sobie co mieli w zeszlym roku)
4 Dokladnie znac wyposarzenie dodatkowe (pancerze granaty stimpacki)
5 Uzbroic sie lepiej czyli zaminowac teren i jak dla mnie wyposarzyc sie w kilka sztuk granatow
6 Wydaje mi sie ze jak bedziemy mieli wiecej ludzi to ktos od nas powinien byc zakamuflowany i pujsc razem z pielgrzymka a potem srac im kulkami w plecy
7 No i wlasnie musimy wiedziec czy bedzie z nimi ktos szedl
8 Jest jeszcze opcja aby uzyc Panzer auta jako zaslony do ich ostrzeliwania i odciac im odwrot

jos

Panzerglas

Zapomnialem dodac za jakis miesiac kupuje zdalnie sterowane autko tez bedzie sialo zamieszanie:P

jos

Do takiego autka to można klejmora spokojnie doczepić :D :D

Janosz

Ad. 1 - za pierwszym razem na pewno bedzie stała :) za drugim już bedą zmienieć albo tak sie pilnować że nie podejdziemy :D
Ad. 2 - i bardzo dobrze bo to daje szanse całkowitego ich skoszenia (choć mój plan nie przewidywał tego)
Ad. 3-4 - mozna podejżec jak pisal Jos choć dla mnie to bezcelowe gdyż nie wiadomo kto pójdzie i zczym
Ad. 5 - z granatami nie powinno być problemów z leprzym uzbrojeniem może byc problem, nie da nam to wiele gdyz ich i tak bedzie więcej
Ad. 6 - taki agent będzie musiał sie liczyć z tym że zostanie zdemaskowany i rozstrzelany
Ad. 7 - jeśli pójdzie ktoś z innej frakcji to może być problem bo będą dodatkowe ofiary ze strony neutralnej, jednak jeśli byliby to ludzie przez nas przekupieni albo namówieni na taką akcje to najpierw ostrzał z ukrycia przygważdza Zakonników a potem 5 kolumna ich dożyna :D
Ad. 8 - jeśli ktoś przeżyje natychmiast nas rozpozna a tego wolałbym uniknąć (przynajmniej takie było moje założenie, cały myk miał polegać na tym by ich ostrzelac , zadać straty i się wycofać ale jeśli nikt nie miałby wyjsc z tego żywy to co innego :)).

jos

Jak będziemy wiedzieli jakie mamy zabawki to można by je użyć wtedy jako maszyny do pierwszego ataku.

W ogóle tak mi się przypomniało odnośnie zdalnie serowanego samochodu.
Oprócz klejmorów zdalnie sterowanych można tam przyklejać latarkę i taki samochód puszczać przodem w nocy albo w schronie:D

Panzerglas

Wiecie co jak tak sobie mysle ze zemscimy sie w jescze lepszy sposob. Uzywajac broni ktorej nikt sie nie porze czyli gowna.
Metoda stara jak swiat wpadamy do obozt 3 dni przed przyjazdem zakonu i sramy gdzie sie da a i do ich kantyna mozna najszczac a przedewszystkim sprajowac w srodku znaczki shperackie:)

Radzu

Ja bym znaki shperackie odpuścił, co najwyzej jakieś teksty obrażające tfu zakon.
Nie ma co od razu brać winy na siebie, jak co zawsze można zasugerować że to niezły kibel z tej ich kantyny.

Janosz

hmmmm a ja sie zastanawiam co będzie jak za rok po takiej akcji oni przyjadą 4 dni wczesniej i nasrają nam, zwłaszcza że ich jest ze 3-4 razy wiecej :D
Panowie nie róbmy chamówy, wzniesmy sie ponad to i ich poprostu chumanitarnie wyrznijmy :)

Panzerglas

No niby moga przyjechac ale sa strasznie leniwi
A tak no jak by to powiedziec to rok temu z Tetora poszlismy sie wysrac do obozu BH no i on nasral a ja oszczalem a potem sprejem walnelismy napis WC i ze bh sa bez huja

Janosz

Nie wiem czy już o tym pisałem ale wydaje mi się że dobrym pomysłem było by znakowanie zwłok zakonników, normalnie powinniśmy na nie sikać ale że nie jest to rozwiązanie czysto fabularne więc wpadłem na inny pomysł.
Zrobię talię kart. Z jedenej strony zwykłe figury z drufiej nasze shperackie logo. Jeśli będzie to mozliwe, będziemy je wręczać trupom. Co nam to daje?
- Zakonnicy beda wiedzieć kto im dokurwia
- wkórwią sie jeszcze bardziej
- fajny bajer urozmaicający naszą zabawę (takie karty wkladali w zeby amerykańscy marins zabitym żołnierzom wietkongu)
- spopularyzuje to naszą frakcję
- jak ładnie wyjda to bedzie niezla pamiątka :D

jos

Taki pomysł:
Zrobić ulotki udające ulotki Zakonu.
Napisać w nich np. że musisz wierzyć w ogień bo inaczej cie zabijemy, to jedyna słuszna wiara. Wierzą w nią już wszystkie BoBy cała Kawaleria, bierzcie przykład z nich.

Tak, żeby wszyscy się na nich ponawkurwiali. A oni będą się starali odkręcić wszystko.

I wtedy można rzucić drugą serię: Nie boimy się naszych poglądów, to plotki, że poprzednie ulotki nie były nasze! Itd.